Uff – pomyślałam – wszystkie dzieci urodzone! Ciąże i porody za mną! Chociaż jak to mówią: „nigdy nie mów nigdy”. Po chwili inna myśl przebiegła mi przez głowę – szkoda, że to już za mną – ciążą, ruchy dziecka, odgłos bicia serca na usg, pierwsze spotkanie. Gdy patrzę na starszego syna widzę jak szybko rośnie. Dlatego gdy zostałam mamą po raz drugi, czasami chciałabym zatrzymać czas i ten słodki widok śpiącego maluszka…
Jakie jest macierzyństwo, gdy przeżywamy je drugi raz? Na pewno łatwiejsze, bo wiadomo czego się spodziewać. Gdy za pierwszym razem wszyscy w koło mówią ci, że będzie ciężko, myślisz sobie – niemożliwe! Za drugim razem już wiesz, że lekko nie będzie, ale wiesz również, że warto.
Podwójna mama ma wszystkiego dwa razy więcej: prania, prasowania, nieumytych naczyń, bałaganu. Ogólnie rzecz biorąc dwa razy więcej obowiązków i dobę, która ma ciągle tylko 24 godziny. Gdy jednak na drugiej szali położyć dwa razy więcej miłości, radości, uśmiechu to szybko okaże się, że warto. Warto przeżyć kilkaset bezsennych nocy, padać ze zmęczenia i zmienić kilka tysięcy pieluch.
Macierzyństwo to podróż do innego świata, świata w którym zaczynasz na nowo odkrywać w sobie dziecko, wierzyć, że świat jest dobry i wszystko jest możliwe.
Dodaj komentarz