• Książki dla dzieci
  • Czy twoje dziecko wie, czym są emocje?

    Pozytywne, negatywne, silne lub nie, mogą wywołać śmiech, łzy, smutek lub euforię. Emocje, bo o nich mowa są nieodłącznym elementem naszego życia. Czy nasze dzieci wiedzą czym są emocje, czy umieją je nazwać, czy potrafią sobie z nimi radzić i jak możemy im w tym pomóc? 

     

    Na początek mam do Ciebie prośbę. Zrób mały eksperyment. Zanim przeczytasz ten wpis spytaj proszę swoje dziecko (jeśli ma od 4 lat wzwyż) czy wie, co to są emocje? Daj proszę znać w komentarzu, co odpowiedziało, jestem bardzo ciekawa. Dlaczego o to pytam? Kiedyś 7-letnia dziewczynka spytała mnie, co to są emocje? Dało mi to do myślenia, bo pewnie mój starszy syn (6 latek) również nie znałby odpowiedzi na to pytanie. Teraz już zna, ale o tym za chwilę .

    Dziecko i emocje

    Nasze dzieci to prawdziwe wulkany emocji, są niezwykle spontaniczne i szczere w ich wyrażaniu, nie potrafią udawać. Zachowują się tak, jak w danym momencie czują, a często czują całym sobą. Gdy się złoszczą – zaciskają zęby i pięści, gdy się cieszą – skaczą. Wszystkie odczuwane emocje są ważne i potrzebne, a każda z nich odgrywa istotną rolę w życiu człowieka.

    Jeśli dziecko wie, co w danym momencie czuje, jak nazywa się jego emocja, to już połowa sukcesu. Druga połowa to nauczyć je, jak radzić sobie z trudnymi uczuciami. Co może zrobić, żeby poprawić sobie humor, gdy jest złe lub smutne, jak odpędzić nudę i pokonać strach?

    Rozmowy o emocjach

    Gdy nasz przedszkolak płacze, krzyczy, jest ponury odczuwa różne emocje i jest to doskonały moment, aby je nazwać. Dużo trudniej nauczyć dziecko, jak sobie z nimi radzić, nie zawsze wiemy, co powiedzieć maluchowi, jak go wesprzeć, jak rozwiązać problem. W końcu i my dorośli nie zawsze potrafimy radzić sobie z emocjami. Sama nigdy nie rozmawiałam ze starszym synem o emocjach. Mówię mu, że go kocham, wspieram, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, aby jakoś szczegółowo uczucia analizować. Dziś już wiem, że warto! Okazuje się, że nasze emocje to bardzo ciekawy temat, ciekawy nie tylko z punktu widzenia dorosłego, ale również dziecka. Wszystko zależy oczywiście od formy, w jakiej temat zostanie podany.

    „Wielka księga uczuć”, czyli jak poskromić złość, smutek i inne uczucia

    Któregoś dnia szukając ciekawej książki dla syna trafiłam na „Wielką księgę uczyć” Grzegorza Kasdepke. I to był strzał w 10! Jej bohaterami są przedszkolanka pani Miłka i dzieci, które każdego dnia doświadczają różnych uczuć. Pani Miłka wykorzystuje codzienne sytuacje do pogadanek o emocjach.

    Cała książka napisana jest w sposób niezwykle humorystyczny. Oprócz ciekawych przygód przedszkolaków, z którymi dzieci mogą się utożsamiać, autor na końcu każdego opowiadania zamieścił niezwykle proste i zrozumiałe definicje uczuć. Są również wskazówki dla dzieci, jak radzić sobie z uczuciami i dla dorosłych, dotyczące tego jak rozmawiać z dzieckiem o uczuciach.

    Gdy czytałam synkowi o szacunku spytałam go (jak radził autor) po czym można poznać, że mama z tatą się szanują? W odpowiedzi usłyszałam, że po tym, że się nie kopią, nie biją i na siebie nie plują :). Czytając „Wielką księgę uczuć” dzieci dowiadują się m.in. jak pokonać nudę, co zrobić, gdy czujemy strach, wstręt, nienawiść, złość. Lektura książki to doskonała okazja do rozmowy na niezwykle ważne tematy. Uświadomiła mi ona, że powinniśmy częściej rozmawiać z dziećmi o uczuciach, wtedy łatwiej zrozumieć im, co się z nimi dzieje i dlaczego.

    Ma tę moc!

    I powiem wam jeszcze coś, ta książka ma tę moc! Przekonałam się o tym, gdy mój starszy syn któregoś dnia obraził się na kolegę. Siedział smutny z dala od innych dzieci. Gdy podeszłam, by z nim porozmawiać, powiedział do mnie: „Mamo? Przeczytasz mi o tym uczuciu, co teraz czuję?” Chcesz wiedzieć, jak sobie z nim poradzić? – spytałam. „Tak, bo zapomniałem.” – odpowiedział. Dla mnie to najlepszy dowód na to, że to, co czytamy naszym dzieciom pozostaje w nich gdzieś głęboko i z czasem przynosi wspaniałe efekty.

    Książka stała się u nas prawdziwym hitem, a kolejnym kupionym egzemplarzem zachwyca się moja chrześnica. Gdy pytam synka przed snem, co czytamy? Słyszę w odpowiedzi: „O uczuciach!” Dla mnie to jedna z tych książek, które powinny się znaleźć na półce z książkami każdego przedszkolaka i dziecka w wieku wczesnoszkolnym.

    Czekam z niecierpliwością na Wasze komentarze, a inne wpisy dotyczące książek dla dzieci znajdziecie TUTAJ.

    2
    Dodaj komentarz

    avatar
    1000
    1 Comment threads
    1 Thread replies
    0 Followers
     
    Most reacted comment
    Hottest comment thread
    2 Comment authors
    MamaSpaceAnia Recent comment authors
      Subscribe  
    najnowszy najstarszy oceniany
    Powiadom o
    Ania
    Gość
    Ania

    Moja córka – wiek 3,5 – zapytana (zgodnie z sugestią) odpowiedziała, że nie wie (zdziwiłabym się gdyby odpowiedziała inaczej :-)). No to teraz już się dowie i książkę pewnie też kupimy. Dziękujemy 🙂
    Ania